Gminy zostały z węglem, który kupiły, gdy jeszcze brakowało. To dziesiątki milionów złotych zamknięte w opale, którego nikt już nie chce.
Maksymalnie 2000 zł za tonę węgla – ta deklaracja rządu może okazać się mrzonką. To skutek haczyków w ustawie dającej możliwość sprzedaży opału przez samorządy.
Trwają prace nad programem dopłat do opału i ogrzewania. Ten system może być szerszy, niż to wcześniej zapowiadał rząd.