Czy w tym sezonie grzewczym Polacy mogą liczyć na dodatek węglowy? Jest decyzja szefowej resortu środowiska. Powód? Odpowiedzią jest to, co dzieje się na rynku węgla.
Przed nami kontrole pieców. Do drzwi naszych domów zapukają kontrolerzy, żeby sprawdzić, czy deklaracje, który złożyliśmy, odpowiadają temu, co naprawdę mamy w domu.
Maksymalnie 2000 zł za tonę węgla – ta deklaracja rządu może okazać się mrzonką. To skutek haczyków w ustawie dającej możliwość sprzedaży opału przez samorządy.
Luka w prawie spowodowała, że jedno gospodarstwo domowe otrzymywało kilka dodatków węglowych. I to zgodnie z prawem. Teraz takie wyłudzanie pieniędzy ma się zakończyć.