Przy nagłym hamowaniu dziecko pokazałoby na żywo prawa fizyki. Dodatkowo łamiąc karki pozostałym pasażerom. Liczę na odebranie prawa jazdy i skierowania sprawy do sądu na 30 tysięcy – to jeden z internetowych komentarzy pod wpisem policji w Tarnowskich Górach.
Inna komentująca zwraca uwagę, że w każdej chwili może dojść do wypadku nawet na krótkiej trasie.
Wypadek nie zawsze może być z naszej winy i nawet wystarczy mała prędkość, aby doszło do ogromnego nieszczęścia. Auto to tylko pieniądze, ale sprawności albo życia dziecku już nie wróci – dodaje.
Policja prosi o kontakt autora zdjęcia
To reakcje na zdjęcie, które pokazała policja. I napisała: - W związku z opublikowaniem poniższego zdjęcia na jednej z grup na Facebook’u prosimy jego autora o zgłoszenie się do tarnogórskich policjantów, celem przekazania istotnych informacji, które pomogą im wyjaśnić zaistniałą sytuację.
Na zdjęciu widać samochód marki VW UP!, a na półce bagażnika leżące dziecko. Złożone jest jak do snu z dłońmi pod głową.
Fotelik i pasy nawet do pełnoletności dziecka
Zgodnie z przepisami dziecko powinno podróżować samochodem w foteliku, jeżeli jego wzrost nie przekracza 150 centymetrów – wyjaśnia policja. I dodaje, że jeszcze kilka lat temu był też warunek wieku – do 12 lat. Ten przepis został jednak wykreślony.
Niektórym osobom takie przepisy mogą wydawać się niedorzeczne, ale przecież chodzi o życie. Zniesiona w ustawie Prawo o Ruchu Drogowym granica wieku dziecka (12 lat), zwalniająca jego rodziców lub opiekunów z obowiązku przewożenia go w samochodzie w foteliku lub innym urządzeniu podtrzymującym, nakłada obowiązek korzystania z fotelika, nawet do osiągnięcia pełnoletności – podkreślają policjanci.
Napisz komentarz
Komentarze